Poznajemy nasze gospodarstwa agroturystyczne. Łomnica - „Podkówka”, ul. Śudecka 3. Barbara i Zbigniew Sosnowscy.
To było jakieś ćwierć wieku temu, kiedy młody gwarek, Zbigniew Sosnowski, po szkole górniczej w Wałbrzychu i pierwszych doświadczeniach w kopalni, postanowił wyjść z podziemi. Czuł podskórnie, że jego miejsce jest na powierzchni, że czuje się sobą, jeśli przyświeca mu światło dzienne. Tak się złożyło, że w domu rodzinnym pod lasem w Kamieńsku brakowało wody. Zimą dojazd polną drogą był problemem, a trudne warunki górskie nie dawały nadziei na uprawę roli. Gdy pojawiła się szansa na zakup gospodarstwa rolnego w Łomnicy nie było chwili wahania.
Sprzedał więc dom w Kamieńsku i w ten sposób trafił do gminy Głuszyca nad bystry nurt Złotej Wody, rzeki gromadzącej górskie potoki z grzbietów pobliskich Gór Suchych. Domek położony na podmokłej równinie, tuż za nasypem kolejowym, wymagał remontu, a zaniedbane gospodarstwo dobrej ręki, zapału i uporu. Do wszystkiego trzeba było dochodzić w pocie czoła, bo warunki na uprawę roli nie były dobre. A młode małżeństwo, państwo Barbara i Zbigniew Sosnowscy, mieli na utrzymaniu troje dzieci. Dziś dwie córki, Małgorzata i Magdalena są już zamężne, mało tego, ta pierwsza obdarzyła już dziadków trojgiem wnucząt. Najmłodszy syn, Mariusz, absolwent AWF we Wrocławiu, przejmie schedę po ojcu, dziś jest jego podporą i sprężyną gospodarstwa agroturystycznego, które znajduje się w nieustającym rozwoju.
Jednym z pierwszych nabytków w Łomnicy była młoda klacz Samanthi. Tak ją nazwał sam Zbigniew, zafascynowany wtedy dalekimi Indiami. Manthi liczy już sobie 22 lata, urodziła mu 11 źrebaków, jest w domu najważniejsza, chociaż teraz nie tak osamotniona jak dawniej, bo na łąkach otaczających gospodarstwo można ją spotkać w otoczeniu jedenastu innych koni, w tym czterech źrebaków. Wszystkie one są przyjaźnie nastawione do człowieka, mogą mu jeść z ręki, nie stanowią żadnego zagrożenia. To właśnie na hipoterapię postawili Sosnowscy, zakładając w 1997 roku gospodarstwo agroturystyczne. Hipoterapię i ekologię. Gospodarze są wegetarianami, w uprawie roli ograniczają chemię do minimum. Te upodobania starają się przeszczepiać na swoich gości. Gospodarstwo znane jest z tego, że oferuje terapię konną i wyżywienie ekologiczne. Swego czasu było jednym z pierwszych gospodarstw ekologicznych w gminie. Znalazło się w międzynarodowym Informatorze ECAT i stąd rozpoczął się budzący powszechne zainteresowanie i podziw sąsiadów, niezwykły exodus Holendrów, Belgów, Francuzów, Niemców, którzy zjeżdżali tu najlepszymi samochodami przez cały boży rok. Na rozległej łące obok domu, nad rzeką i stawem, można było obserwować gości zagranicznych, dla których bezpośredni kontakt z przyrodą, zwierzętami domowymi, wiejskimi przysmakami, w otoczeniu bajecznego pleneru górskiego, stanowił wartość samą w sobie. Gości przyciąga możliwość skorzystania z nauki jazdy konnej, początkowo na specjalnym wybiegu lub łące, a potem po okolicznych wertepach u stóp majestatycznej Ostoi, będącej dla Łomnicy tym, czym Chełmiec dla Wałbrzycha.
Na temat nadzwyczajnych walorów leczniczych jazdy konnej pan Zbigniew potrafi mówić z przejęciem i przekonaniem. Jazda konna, to najlepszy, niczym nie zastąpiony masaż wielu mięśni, które w normalnym życiu są „uśpione”, hipoterapia człowieka leczy i uszlachetnia. Ma kolosalne znaczenie w leczeniu dzieci niepełnosprawnych. Z rozrzewnieniem wspomina swe pierwsze niezapomniane ekstrawagancje, kiedy wczesnym świtem siodłał swoją Manthi i galopował do pobliskiego kamieniołomu, tam brał ożywczą kąpiel i wracał wierzchem czując się jak młody Bóg. Do dziś zasiada konia, gdy tylko ma chwilę czasu, a dzięki temu jak również ekologicznemu odżywianiu tryska zdrowiem, dowcipem i pozytywnym nastawieniem do życia. Kto nie wierzy, niech zagości w gospodarstwie agroturystycznym „Podkówka”, aby się o tym przekonać. Są tutaj pokoje do wynajęcia, dwu, trzy, czteroosobowe, jest fachowa obsługa przy nauce jazdy konnej, można też skorzystać ze znakomitej wiejskiej kuchni, bo pani Barbara słynie z przyrządzania znakomitych jarskich potraw - naleśników, pierogów, pysznych zup ,którymi zajadają się goście.
Jeśli zaboli cię główka, wyleczy cię „Podkówka”, jeśli chcesz dopiąć swego, ucz się od Sosnowskiego!
I tym drobnym limerykiem zachęcam Państwa do skorzystania z oferty gospodarstwa Sosnowskich w Łomnicy.
Trzeba tylko zabrać ze sobą kapelusz kowboja.
Stanisław Michalik
Podziemne Miasto Osówka w Głuszycy zaprezentowało swoją ofertę na XXI targach Na Styku Kultur w Łodzi i w Czechach.
Na stoisku gminy Głuszyca w Łodzi prezentowane były walory podziemi oraz regionu. Przygotowano interaktywną wystawę, można było zobaczyć eksponaty z czasów II wojny światowej. Szczególną atrakcją przygotowaną dla zwiedzających było odnajdywanie zakopanych w ziemi metalowych przedmiotów przy użyciu wykrywacza metalu. Można było także wygrać nagrody w czasie konkursów prowadzonych na stoisku. Od pierwszego dnia stoisko Osówki cieszyło się dużym zainteresowaniem odwiedzających.
Zjednoczeni Pasją spotkali się w „ Austerii Krokus” w Rzeczce na kolejnym, comiesięcznym posiedzeniu roboczym. Tradycyjnie przedyskutowano wiele zagadnień, zmierzających do zaprezentowania walorów, zasobów oraz potencjału turystycznego Krainy Sowiogórskich Tajemnic poza jej granicami.
czytaj więcejSołectwo Witków zwyciężyło w gminnej rywalizacji wieńcowej na najładniejszy wieniec dożynkowy.
Gmina Czarny Bór wpisując się w wielowiekową tradycję oraz chcąc podziękować rolnikom za ich ciężką pracę po raz kolejny była organizatorem największych w powiecie wałbrzyskim - Gminnych Dożynek i najstarszego na Dolnym Śląsku - XI Święta Pieroga. – Tradycją jest to, że przeprowadzamy konkurs na najładniejszy wieniec dożynkowy. W tym roku formuła ta została rozszerzona o najpiękniejszy wieniec powiatowy, którego zwycięzca pojedzie na turniej wojewódzki do Strzegomia - mówił Adam Górecki, wójt gminy Czarny Bór. Imprezę poprzedziła uroczysta Msza Św. dziękczynna odprawiona przez Jego Ekscelencję Biskupa Legnickiego - ks. dr hab. Zbigniewa Kiernikowskiego. Następnie uczestnicy uroczystości w różnobarwnym korowodzie dożynkowych udali się na stadion sportowy. Po uroczystej Liturgii nastąpiła ceremonia Dzielenia Chlebem, a po niej rywalizacja wieńców dożynkowych na szczeblu gminnym i powiatowym. W gminnej rywalizacji wieńcowej zwyciężyło – sołectwo Witków otrzymując bon o wartości 1000 złotych, a dwa równorzędne wyróżnienia trafiły do sołectw: Grzędy i Jaczków. W Powiatowym Konkursie na Wieniec Dożynkowy zwycięstwo przypadło gminie Czarny Bór. Na II miejscu uplasował się Mieroszów, a na ostatniej pozycji podium Stare Bogaczowice
Początki powstawania agroturystyki w naszym kraju sięgają dziewiętnastego wieku. Już wtedy organizowano wczasy dla mieszczan, jeździli oni na wieś, by nabrać sił przez lato. Zwłaszcza zalecane były takie wczasy dla dzieci słabych i chorowitych. Zdrowe i pożywne jadło pomagało w leczeniu anemii i różnych przypadłości związanych z życiem w miastach, szczególnie gdzie działały prężnie zakłady przemysłowe, zatruwając powietrze. W okresie międzywojennym już te gospodarstwa działały w sposób bardziej zorganizowany. Powstawały różne twory i związki zrzeszające ludzi chcących przyjmować w swoich domach turystów i jak ich w tym okresie nazywano, letników. W roku tysiąc dziewięćset trzydziestym szóstym powstał Krakowski Związek Letniskowy, rok później już działał Międzykomunalny Związek Karpaty Wschodnie, Związek Letniskowy Bieszczady i Spółdzielnia Turystyczna Gromada, która działa do dziś. Po drugiej wojnie władze komunistyczne zabroniły tego typu działalności i nastąpił upadek ruchu turystycznego.
czytaj więcej
Nasz kraj ma wiele walorów turystycznych. Polska to przepiękne zakątki w różnych rejonów. Są to miejsca historyczne bądź posiadające wspaniałe okolice. Weźmy na przykład wybrzeże Bałtyku. Powstało tutaj wiele ośrodków wczasowych i gospodarstw agroturystycznych. Te drugie oferują świeże ryby i napoje regionalne, w postaci piwa warzonego w miejscowych browarach, inne polecają sery kaszubskie i tradycyjne dania. W rejonie Mazur znajdziemy gospodarstwa agroturystyczne oferujące nie tylko świeże ryby słodkowodne, ale także wczasy na łódkach i kajakach z miejscowymi atrakcjami.